
Zabawny, dynamiczny, pełen zaskakujących elementów - Szkoła na opak to spektakl przemyślany, z ciekawą scenografią i nietypową muzyką, którego bazą są fragmenty jedenastu wierszy znanych polskich autorów: Aleksandra Fredry, Jana Brzechwy, Ignacego Krasickiego oraz Jerzego Ficowskiego.
Pan Niewiadomo wychyla głowę zza kurtyny. Jest nauczycielem, który musi poradzić sobie z trójką uczniów. Nie są to bynajmniej dzieci w wieku dorastającym, ale dorośli, którzy nadrabiają zaległości w związku z wcześniejszym zaniechaniem szkolnego obowiązku. Przed nimi osiem trudnych lekcji, demaskujących inteligencję, temperamenty i osobowości każdej ze stron.
- Inspiracja na Szkołę na opak przyszła od Aleksandra Fredro, który napisał bardzo przewrotne bajki - takie które bawią dzieci i są mądrą przestrogą dla dorosłych - mówiła Sabina Wacławczyk - reżyser i scenograf w jednej osobie. - Kiedy czytałam te wiersze zdałam sobie sprawę z tego, że byłoby ciekawie, gdyby ich akcja zadziała się w szkole, w której wszystko jest na odwrót, zupełnie inaczej niż w normalnej szkole - tłumaczyła na chwilę przed premierą Wacławczyk.
"Lekcja środowiska albo biologii - po reformie szkolnictwa - na tematy pożyteczne".
Bardzo trudna i wielopłaszczyznowa okazała się konstrukcja postaci Pana Niewiadomo, który wcielał się role naczycieli kolejnych wykładanych przedmiotów. Wielość charakterów belfrów (czasami pokazana w dość stereotypowy sposób), ich strategie radzenia sobie z uczniem, sposób prowadzenia lekcji złożyły się na postać, z którą Jerzy Dowgiałło nie do końca sobie poradził, a z pewnością nie wykorzystał możliwości, jakie stworzył mu scenariusz. Zapamiętamy go przede wszystkim jako lekko zdenerwowanego, zbyt intensywanie korzystającego z głównego rekwizytu Pana Niewiadomo - gwizdka.
Szkoła na opak to bez wątpienia natomiast popis umiejętności aktorskich Katarzyny Stanisz, która jako III Dorosła zdeklasowała kolegów ze sceny. Wiarygodna, spontaniczna, żywiołowa, z wdziękiem i pełnym zaangażowaniem wcieliła się w rolę szkolnej prymuski.
Na wyróżnienie, naszym zdaniem, zasługuje Kamil Witaszak, którego kunszt aktorski można było podziwianić zwłaszcza w drugiej części przedstawienia oraz muzyka.
- Oprawa muzyczna jest o tyle wyjątkowa, że bardzo rzadko pojawia się beatbox w teatrze, a już na pewno w ogóle pierwszy raz pojawił się w teatrze lalek - podkreślała Sabina Wacławczyk. - Ogromne podziękowania dla Adriana Chmielewskiego, który był współautorem tej muzyki.
Spektakl adresowany do dzieci wczesnoszkolnych, do 4 klasy szkoły podstawowej.
Szkoła na opak
według Aleksandra Fredry ("Paweł i Gaweł" ,"Koguty", "Sowa" "Bajeczka o osiołku"), Jana Brzechwy ("Żaba" i "Sum" ), Jerzego Ficowskiego ("Drzewa jednosylabowe" i "Rozmowa ze ślimakiem" ), oraz Ignacego Krasickiego ( "Pan i pies", "Dwa żółwie" i "Wilczki")
Reżyseria i scenografia: Sabina Wacławczyk
Muzyka: Adrian Chmielecki, Mateusz Król, Tomasz Walczak
Obsada: Agata Butwiłowska, Katarzyna Stanisz, Jerzy Dowgiałło, Kamil Witaszak
premiera 23 września 2012 roku
Gorąco polecamy!!